piątek, 30 stycznia 2015

Placuszki z kiszonej kapusty.

Odkąd rodzice ukisili sporą ilość kapusty, często pojawia się ona na naszym stole. Ale ile można jeść surówki? Albo zapiekać ją z karkówką? Po jakimś czasie się to nudzi :D Kiedyś robiłam pyszne placuszki z kapusty pekińskiej (kiedy bida zajrzała do lodówki i było tylko to!), więc pomyślałam, czemu by nie z kiszonej. I tak powstały pyszne placki, które smakują prawie jak ziemniaczane. P. stwierdził, że "fajny to pomysł dodać kiszonej do placków ziemniaczanych!". Jakież było jego zdziwienie, gdy okazało się, że nie ma tam ni grama ziemniaka :D

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Pyszne ciasto do kawy.

Nie, nie ja wymyśliłam nazwę :D Tak w oryginale nazywa się to ciasto. Przepis Wam zostawiam, choć wyjątkowo to nie ja jestem autorką wypieku. Ania w zeszłym tygodniu odwiedziła mnie z tym ciachem. Pokazałam Wam na fb i prosiliście o przepis. Za zgodą autorki przedstawię go Wam! No i najważniejsze - przepis pochodzi od kanadyjskiej, doświadczonej gospodyni domowej :D Ciacho jest pyszne! Na ciepło smakuje wybornie. Na tyle, że ciepłego ciasta zjedliśmy ponad połowę! Do kawy rzeczywiście pasuje idealnie! Musicie  wypróbować!

Aniu! Dziękuję za ciacho i za przepis!!! :*


czwartek, 15 stycznia 2015

Czas na lekturę. Gazety odc. 1. Sielskie Życie.

Dziś przychodzę do Was z krótką recenzją czasopisma Sielskie Życie. Kto obserwuje mój fanpage ten wie, że uwielbiam tę gazetę.  Pismo poznałam przypadkiem. Na jednej ze stron z grupowymi zakupami zakupiłam prenumeraty kilku czasopism(o wyższości prenumeraty nad tradycyjnym zakupem gazet będzie kiedy indziej - bo to dłuższy wywód!). Bez mojego zakupu ostało się jeno Sielskie Życie. Kosztowało niewielu, więc postanowiłam zaryzykować i kupiłam. Najwyżej będzie na czym ognisko podpalać latem :D Kiedy jednak dostałam pierwszy numer to muszę przyznać - przepadłam. Piękne zdjęcia, ciekawe historie, dużo przepisów, wygody dla palców papier, idealna sezonowość artykułów... Wszystko przypadło mi do gustu! Chyba moja wiejska natura tęskni za tym, co było... Męczę się w mieście okrutnie i ta gazetka to dla mnie powiew wsi (i robót okołodomowych!), za którą tak tęsknię!

czwartek, 8 stycznia 2015

Babka piaskowa. Szybka, prosta i smaczna.

Ten przepis to rodzinna tajemnica :D Zwane wśród nas "Babką Niuni", czyli mojej Cioci. Chociaż pamiętam, że ten wypiek gościł już na stole u Babci, więc nie wiem, czemu jej przepis przypisujemy Cioci. Muszę rozwikłać tę tajemnicę w weekend! Pamiętam też, że ta babka to takie awaryjne ciasto. Jak w szafkach pustki albo goście mają przyjść, to zawsze ją robię. Nie wymaga skomplikowanych składników, przyrządza się ją kilka minut, porcja wychodzi konkretna, idealnie smakuje do kawki/herbatki.... Czego chcieć więcej??


wtorek, 6 stycznia 2015

Czy w małych sklepach znajdziemy pierdółki/gadżeciki kuchenne w rozsądnych cenach?

Witajcie w nowym roku!!! Szczęśliwości każdego dnia! Słoneczka za oknem! Uśmiechu na buzi! Spełnienia marzeń! I wszystkiego, co Wy sobie życzycie! To będzie dobry rok! :)

Dziś przychodzę do Was z postem o zakupach. Mieszkam w mieście, w którym nie mamy sklepów typu Ikea, TK Maxx, Zara Home itp. Wiem, że wiele pięknych rzeczy można kupić w internecie, ale ja jestem z tych nieco lubieżnych - lubię pomacać :D Zrobiłam ostatnio tour po Gorzowie. "To nie możliwie, że nie znajdę tu niczego uroczego do kuchni?!" - pomyślałam. Właśnie "uroczość" jest moim głównym kryterium - nie użyteczność czy uroda, ale uroczość właśnie. A że gust mam szczególny, to moja kuchenna rodzina powiększa się o rzeczy, których nikt nie chciał i ostały się samotne (w większości przypadków).

Zakupy pochodzą z okresu przedświątecznego, wszystkie nabyte w sklepach nieopodal mojego osiedla. Chcę Wam pokazać, że czasem warto zajrzeć do sklepu, do którego raczej byśmy nie weszli - czasem czają się tam rzeczy, w których się zakochamy!

1. Butelka na mleko, Netto, ok. 7 zł

Oglądałam podobne na Allegro, ale bezsensowne wydawało mi się kupowanie butelki wysyłkowo - za cenę przesyłki przecież mogłabym kupić drugą butelkę :P Chwilę poczekałam i okazało się, że w osiedlowym Netto napotkałam taką buteleczkę. Jest przaśna i krowiaśnie uśmiechnięta! Jak ktoś wpadnie do nas na śniadanko, to mleko dostanie w łąkowej butelce!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...