poniedziałek, 19 grudnia 2011

Włoska Torta Margherita w wersji błyskawicznej

Zapowiedzieli się goście. Na bardzo szybko trzeba było przygotować "coś słodkiego". Maszyna do pieczenia chleba znów szeroko się do mnie uśmiechnęła. I tak oto powstało ucierane ciasto z cytrynowym posmakiem. Wygląda jak mały chlebek. Jest pysznie aromatyczna i krucha. Taka babka na szybko :)





Torta Margherita

Składniki:
mleko 150 ml
roztopione masło 150g
jajka 3 sztuki
cukier 200g
sól szczypta
mąka 400g
proszek do pieczenia 1 opakowanie
cukier waniliowy 1 opakowanie
starta skórka z 1 cytryny

Wykonanie:
1. Masło stopić w rondelku.
2. Jajka rozmącić widelcem.
3. Do maszyny wrzucamy wszystkie składniki.

PROGRAM KUCHEN 1h 50min




Smaczności! :*
O.

czwartek, 17 listopada 2011

Żółty dżem dyniowo-jabłkowy.

Kuchenny eksperyment. Było dużo dyni w domu. Powstał dżem. Bez przepisu. Na oko.

Składniki:
1,5 kg dyni
3 jabłka
3 plasterki cytryny
kilka goździków
cynamon
1 szklanka cukru
0,5 szklanki wody

Dynię pokrojoną w kosteczkę, jabłka w talarki zasypujemy cukrem i zalewamy wodą. Gotujemy ok 15 minut. Doprawiamy do smaku korzennymi przyprawami. Ja oczywiście wszystko miksuję na miłą papkę ;)
Pasteryzować należy ok 15 minut.
Dżem pychota.

Jako, że jest żółty, dołączam go do akcji TĘCZA SMAKÓW.

TĘCZA SMAKÓW


środa, 16 listopada 2011

Maślany chleb tostowy.

Może i nie jest to najzdrowszy chleb, ale najpyszniejszy. Lekko wyczuwalny smak masła, mięciutki i smakowity. Chcieliśmy spróbować go w formie tostów, ale... nie doczekał :) Został zjedzony natychmiast - z domowym dżemem z dyni(przepis wkrótce).

Przepis znalazłam na forum: http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=4107 i lekko zmodyfikowałam.

Składniki:
250 ml mleja
75g masła
1 łyżeczka miodu(niekoniecznie płynnego - jak jest w oryginale)
1 jajko
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru500g mąki pszennej(typ 550)
1 opakowanie suchych drożdży

W tej kolejności wkładamy składniki do maszyny. Jak zwykle piekłam w programie NORMAL. Ale można też w trybie do białego pieczywa.

Wygląda tak - nie ma zdjęć całości, bo nie zdążyłam dobiec z aparatem ;)




O.

niedziela, 13 listopada 2011

Pomarańczowa zupa z pieczonej papryki.

Uwielbiam paprykę. W każdej postaci. Najchętniej gryzłabym ją jak jabłka każdego dnia. Uwielbiam też zupy. Nigdy jednak nie robiłam zupy z papryki. Postanowiłam to zmienić. Przepisów na zupę z pieczonej papryki jest baaardzo dużo. Postanowiłam się na nich nie wzorować, tylko stworzyć swoją wersję z tym, co lubię.

Jednocześnie chcę włączyć moja zupę do akcji TĘCZA SMAKÓW.
Moja zupa jest, jak widać, pomarańczowa :)

TĘCZA SMAKÓW


Wykonanie jest nieco pracochłonne, ale smak zupy rekompensuje ciężką pracę. Przygotowanie dzieli się na 2 części - przygotowanie papryki i przygotowanie zupy.

Składniki:

4 duże papryki
1 mała papryczka chilli
1 puszka pomidorów
3 ząbki czosnku
1 cebula
ok 800 ml bulionu
sól, pieprz
śmietanka do zupy


Część I
1. Paprykę myjemy,kroimy na połówki, usuwamy nasionka.
2. Paprykę kładziemy na blaszkę(albo do naczynia żaroodpornego), skrapiamy oliwą.


3. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika(ok 200 stopni) na ok 40 minut(aż do ciemnej skórki - jak na zdjęciu).

4. Obieramy ostudzoną paprykę ze skórki. Przyznam, że po obraniu jednej wzięła mnie przysłowiowa "cholera" i skórka na pozostałych była nienaruszona ;) Lenistwo moje i poparzone paluchy wygrały :)


Część II
1. Na patelni podsmażamy cebulę i czosnek.
2. Wrzucamy to do bulionu.
3. Dodajemy do garnka paprykę i pomidory, przyprawiamy.
4. Gotujemy na małym ogniu ok 15 minut.
5. Wszystko miksujemy/blendujemy.
6. Dodajemy śmietankę.

GOTOWE :D



Smaczności!
I udanej niedzieli :)
O.

sobota, 5 listopada 2011

Calzone po raz pierwszy.

Specem od pizzy w naszym domu jest P. Ja nigdy w życiu nie zrobiłam ciasta drożdżowego. Boję się go jak diabli. Ale od czego jest maszyna do chleba? Postanowiłam w ramach niespodzianki zrobić mężowi pizzę. Pomyślałam jednak, że nie będę robić mu konkurencji i zrobię calzone. Niby pizza, a jednak nie klasyczna.

Przepis ma pyszne ciasto "maszynowe" znalazłam tu: http://mojewypieki.blox.pl/2009/02/Calzone.html

Wygląda on tak(w kolejności wrzucania do maszyny):
- ciepłe mleko 250ml
- oliwa z oliwek 2 łyżki
- sól 1 łyżeczka
- mąka pszenna (u mnie najzwyklejsza 550) 450g
- suche drożdże 1 paczuszka

Ciasto wyrobiło się na programie TEIG - wyrosło pięknie.

Ręce miałam czyste, a ciasto wyglądało niezwykle.

Nadzienie stanowiło to, co akurat było w lodówce, czyli:
kiełbasa - 2 pętka
pieczarki - 350g
cebula - 1 duża sztuka
czosnek - 2 ząbki
pomidor - 1 duży
żółty ser - starkowane wie garści
przyprawy - wedle gustu(u nas sól, pieprz ziołowy, bazylia)

Podsmażamy wszystko - oprócz sera ;) Ciasto dzielimy na 4 części, każdą rozwałkowujemy na kółeczka. Na każde ciastowe kółko kładziemy farsz, posypujemy serem(o czym ja oczywiście zapomniałam i dokładaliśmy na wierzch upieczonego Calzone), składamy jak dużego pieroga. Wierzch smarujemy białkiem, posypujemy przyprawą i wsadzamy do pieca na ok 30 minut.

Polecam!


Mniam!

W moim domu to danie zajmie ważne miejsce w menu. Robi się szybko(dzięki pomocy maszyny), nadzienie można zrobić ze wszystkiego, co się lubi, a efekt końcowy jest oszałamiający - przynajmniej dla mnie :D



Smaczności!

czwartek, 20 października 2011

Kurczaczkowa zupa curry.

Sezonu chorobowego w naszym domu ciąg dalszy, dlatego w naszym menu pojawia się spora ilość rozgrzewających przypraw. Tym razem padło jednogłośnie na curry. Powstała zupa, której nauczyłam się robić na studiach. Jest szybka w przygotowaniu, ma mięso, jest sycąca i w sumie nie aż tak droga - same zalety :D

Kurczaczkowa zupa z curry

Składniki:
pierś z kurczaka - mała
1 paczka ryżu
1 puszka groszku konserwowego
3 łyżeczki curry
śmietana albo jogurt
łyżka masła

Na maśle podsmażamy filet pokrojony w kosteczkę. W garnku gotujemy bulion - na szybko może być na kostkach rosołowych.

Ryż - można go dodać na trzy sposoby:
1. dodać do zupy ugotowany wcześniej ryż(zupa gotuje się wtedy baaardzo krótko)
2. dodać do bulionu suchy ryż - ugotuje się w zupie(ok 25 minut gotowania)
3. podsmażyć suchy ryż z kurczakiem(gotowania ok 15-20 minut)

Do bulionu dodajemy kurczaka, ryż, zielony groszek, curry i... zupa gotowa :D Zabielamy śmietaną(w wersji light jogurtem) i zupa jest gotowa!






Nie polecam dania temu, kto nie lubi ostrych przypraw - curry jest naprawdę mocno wyczuwalne. Dla mnie wielkie mniam! :)

Smacznego!

czwartek, 13 października 2011

Muffinki marchewkowe.

Nastała jesień. Deszczowa i chłodna. Mój luby się pochorował. Ponoć chorzy nie jedzą ;) ale u nas jest inaczej. Zachciał sobie więc na poprawę zdrowia "coś słodkiego". Od razu pomyślałam o muffinkach, bo są szybkie i smaczne. Ale w domu nie było do nich żadnych dodatków - ani nutelli, ani owoców, ani nawet cytryny, żeby zrobić na nie lukier. Puuuustka!

Z półki w lodówce uśmiechała się do mnie tylko... marchewka! Pamiętam, że tylko raz w życiu jadłam ciasto marchewkowe, ale było mdłe i nieprzyprawione niczym. Dla mnie temat ciasta marchewkowego na tym się urwał.

Do wczoraj....

MUFFINKI MARCHEWKOWE

Składniki:
mąka - 1,5 szklanki
soda - 1/2 łyżeczki
proszek do pieczenia - 1,5 łyżeczki
sól - płaska łyżeczka
przyprawy: cynamon gałka muszkatołowa, imbir - kto, ile lubi :D
--> i to jest miska nr 1

jajka - 3 sztuki
olej - 3/4 szklanki
marchewka - 2 szklanki startej na drobnych oczkach
cukier brązowy - 3/4 szklanki
--> miska nr 2

Wykonanie:
Ubić jajka. dodać do nich olej, cukier i marchew. Całość miski nr 2 przelać do miski nr 1(z suchymi, przesianymi składnikami). Wymieszać całość! Ot cała robota! :) Z tej porcji wyszło u mnie 16 sztuk muffinek.

Pieczemy je ok 25 minut w temp 180 stopni - do suchego patyczka :D





Wieczorne zdjęcia muffin nie wyszły, bo światło nie pasowało mojemu aparatowi. Postanowiłam więc, ze zrobię im fotki rano. Niestety... Zostało mało :(




Smacznego :)

poniedziałek, 10 października 2011

Chleb z sokiem pomidorowym.

Jak obiecałam przed południem, przedstawiam Wam pomidorowy chleb. Zamiast wody bądź mleka dałam do niego sok pomidorowy i wyszedł cudnie kolorowy i niezmiernie smaczny.

Składniki:

280 ml soku pomidorowego
2 łyżki oliwy
przeciśnięty ząbek czosnku
1 łyżeczka natki pietruszki(lepsza świeża, ale suszona też może być)
2 łyżki cukru
1,5 łyżeczki soli
500 g mąki (pszenna typ 550)
opakowanie suchych drożdży

Program NORMAL




Zdjęcie nie oddaje koloru chleba, ale jest taki pomarańczowawy z zieloną pietruszką :)

Polecam gorąco! 

A właśnie - gorący chleb to najlepsze, co mi się dziś przytrafiło :D Mniam!


Kuchnia włoskiej Mamy.

Nie jestem włoską Mama. Mamą zresztą też jeszcze nie. Ale w prezencie ślubnym dostaliśmy wspaniałą książkę.

Ze specjalną dedykacją od siostrzenic męża. Ola i Maja(14 i 11 lat) dokonały doskonałego wyboru, bo makarony to podstawa naszego bytu.



Na pierwszy ogień poszedł przepis łatwy, smaczny i ładnie brzmiący :)

Spaghetti con le polpette
czyli
Spaghetti z mięsnymi klopsikami


Składniki:
1 ziemniak
400 g mielonej wołowiny
1 posiekana cebula
1 jajko
posiekana pietruszka
mąka do obtoczenia
oliwa
400 ml pomidorów z puszki
2 łyżki koncentratu pomidorowego
400 g makaronu spaghetti
bazylia(najlepsza świeża)


W oryginale oczywiście są nieco inne składniki, ale dopasowałam oczywiście wersję do mojej, typowo polskiej lodówki :D

Wykonanie:
Ziemniaka gotujemy. Odcedzamy i tłuczemy. Puree ziemniaczane łączymy z mięsem, cebulą, jajkiem i pietruszką, doprawiamy(sól, pieprz). Z tej masy robimy kuleczki(koniecznie zwilżonymi dłońmi - masa się nie klei i kulki są równe :), obtaczamy w mące i smażymy ok 10 minut.  Do pulpetów dodajemy pomidory z puszki, koncentrat, przyprawy(obowiązkowo odrobinę cukru dla przełamania smaku) i smażymy całość ok 15 minut.

W garnku gotujemy makaron .

I już :D

Pulpeciki z puree smakują wyjątkowo delikatnie.





Smacznego!
O.

Chleb i pomidory.

W maszynie do chleba piecze się coś nowego. Podpowiem, że będzie pomidorowo! Niecodziennie i pysznie. Zapraszam pod wieczór :)
O.

sobota, 8 października 2011

Pewnego dnia faszerowałam, co się da.

W poście niżej  możecie przeczytać o pomidorach. To był mój debiut. Pomidorowo-faszerowany debiut. Do tej pory w mej kuchni gościła tylko faszerowana papryka. Nigdy nie zastanawiałam się nad ilościami, gramami itd. Wszystko robiłam na przysłowiowe oko. Tym razem wyjęłam moją super czerwoną wagę i odmierzyłam wszystko skrupulatnie, żeby podać tu przepis.


Przepis, który wygląda tak:

  • papryka      5 sztuk
  • mięso mielone(u mnie zazwyczaj z szynki)      350 g
  • ryż(preferuję dziki)    1 torebka
  • jajko      1 sztuka
  • czosnek     2 ząbki
  • cebula     1 średnia
  • przyprawy - sól, pieprz, majeranek - co kto lubi :)


Mięso, ugotowany ryż, podsmażona cebula, przeciśnięty przez praskę czosnek, jajko, przyprawy - wszystko to mieszamy :) Tym cudnym nadzieniem faszerujemy papryki, wstawiamy je do garnka, zalewamy wodą z kostką rosołową do połowy papryk(albo trochę niżej) i gotujemy ok 30 minut(w zależności od wielkości papryk).




Smaczności!!!
O.

czwartek, 29 września 2011

Pomidory po raz drugi.

Dziś na obiad szefowa domowej kuchni podała faszerowane pomidory. Zazwyczaj robiłam w ten sposób tylko papryki i cukinie, ale, jak wiadomo, mam za dużo pomidorów, więc musiały być i na obiad.
Włączam się także do akcji:

Faszerowany zawrót głowy

Przepis na te pyszności wygląda tak:

"Faszerowane pomidory"

8 pomidorów
200g kaszy kuskus
2  ząbki czosnku
1 cebula
12 pieczarek
1 jajko
żółty ser
sól, pieprz, majeranek
oliwa

Kuskus przygotować wg przepisu na paczce - uwielbiam go za łatwość w przygotowaniu, dlatego często jem :) Cebulę, czosnek, pieczarki podsmażyć na oliwie. Pomidorkom odciąć kapelusze i wydrążyć w środku. Do kuskusa dodajemy podsmażone warzywa i miąższ z pomidorów. Doprawiamy do smaku i farsz jest gotowy. Nadziewamy nim pomidory, posypujemy żółtym serem i przykrywamy kapeluszem pomidorkowym.

Podpiekamy całość w piekarniku ok 30 minut i pyszny obiad gotowy jest już do podania. O dziwo mój ukochany zjadł z apetytem, chociaż jest 100% mięsożercą, a tu ni grama mięsiwa! :)

Danie na różnych etapach tworzenia wyglądało tak:




Do jutra!
O.

Faszerowane.

Dziś faszerujemy pomidory i papryki. Efekt prac wieczorem! :)

wtorek, 27 września 2011

Pomidorów cała góra

nawiedziła mój dom. O tyle ich było....


Całe 6 kg małych, czerwonych, soczystych pyszności. Stwierdzam, że jestem pomidorożercą. Jak zwykle w pracy pomocny okazał się wujek Google i znalazł mi przepis na "Sos cygański".

Potrzeba do tego:

1,5 kg pomidorów
3 papryki (kolory dowolne)
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
3 łyżki oliwy

I przyprawy:


1 łyżeczka soli
1 łyżeczka vegety
1 łyżeczka papryki słodkiej
1 łyżka majeranku
1 łyżka pieprzu ziołowego

plus

2 łyżki octu
2 łyżki cukru


Cebulę i czosnek szklimy na oliwie. Dodajemy do tego pokrojoną w kostkę paprykę i dusimy nieco. Następnie dołączamy pomidory, przyprawy i dusimy ok. 1 godzinki. Potem miksujemy i mamy pyyyysznościowy sos. Dobry do makaronu, pizzy, albo zamiast keczupu :D

Wygląda tak:




W słoiczkach pasteryzujemy 10 minut. I tak mamy sos, które aromatem pomidorów przypomni nam lato, nawet w środku zimy :D W tym roku ponoć znowu długiej i mroźnej zimy....




Pomidorowego smacznego! O.

piątek, 23 września 2011

Psiankowate.

Wstyd się przyznać, ale dopiero niedawno dowiedziałam się, że papryka jest rośliną z rodziny psiankowatych. Ubawiła mnie ta nazwa i postanowiłam, że jak kiedyś będę mieć psa, to właśnie tak będę go wołać. "Psiankowaty! Aport!". Z tej radości pobiegłam do sklepu po paprykę. Wróciłam z całą siatą białej i czerwonej. Uderzyłam w ton patriotyczny, więc pomyślałam, że dołożę coś regionalnego. Padło na miód. Wujek Google pomógł i dał mi taki przepis:

2 kg papryki
cebula
3-4 ząbki czosnku
oliwa

Zalewa;
1 szklanka octu
1 szklanka cukru
5 szklanek wody
2 liście laurowe
2 ziarenka ziela angielskiego
5-6 ziaren pieprzu czarnego
2 łyżki soli
2 łyżki miodu

Paprykę pokrojoną w paski, cebulę w piórka i czosnek wkładamy do słoików. Zalewamy zalewą i pasteryzujemy 15 minut. Ot i cała robota! :)


Smacznego!
O.

środa, 14 września 2011

Likier krówkowy.

Dlatego robię też alkoholowe przysmaki. Ten specjał jest specjalnie przygotowany na "babski wieczór" - jutro wielka degustacja. Ja mogę zapewniać o walorach smakowych, ale mi zawsze smakuje to, co przygotuję. Może Anna jutro obiektywnie oceni smak i podzieli się tu swoją wiedzą :)

Przepis na szybki i smaczny specjał:

1 puszka ugotowanego(2h) mleka w puszce
0,35l wódki (można dać więcej, ale ja uwielbiam słodycz)

Gotowy produkt wygląda tak:



A w większej ilości tak(butelka pokazana częściowo, coby reklamy nie robić producentowi, co robi charakterystyczne butelki):



Pyszności życzę!
O.

"Pierwsza miłość jest jak piętka świeżego chleba"

- rzekła niegdyś Matka Teresa z Kalkuty. Miała rację? Któż z nas nie lubi piętek :) Mój ukochany zawsze wyżera ze świeżego chleba właśnie piętki i dla mnie już nie ma...

Metodą prób i błędów znalazłam chyba przepis na swój ulubiony chleb. Chleb marzenie....

Oto przepis na CHLEB JOGURTOWY:

mleko       200ml
jogurt       130ml
sól            1,5 łyżeczki
cukier       1 łyżka
mąka pszenna(typ 550)       500g
suche drożdże            1 paczka

Pieczony w programie "Normal".

Smakowa rewelacja! Niby zwykły, biały, pszenny, ale posmak jogurtu daje się wyczuć. Jest mniej puszysty niż pszenny chleb bez jogurtu. Aksamitnie puszysty, ale nie przypomina waty. Cudo!



Skórka chrupiąca, a środek mięciutki. Skórka przypiekła się nawet nieźle, chociaż pieczony był na średni wypiek skórki. Aż się boję, co będzie, jak upiekę na super ciemną :) Wszystko przede mną...


A później post "alkoholowy"... Zapraszam!

O.

wtorek, 13 września 2011

Kto zgadnie, co to?

No właśnie... Zagadka! Coś dla zdrowia, coś na długie jesienne wieczory. Źródło witaminy C i pysznego miodowego smaku :) Za dwa tygodnie zrobimy pierwszą próbę smaku... Rozwiązanie zagadki 27 września. Zapraszam! A jeśli ktoś zgadnie, to będzie mógł degustować ze mną...

sobota, 10 września 2011

Хлеб...


czyli kolejna piekarska odsłona.
Piekarska i lingwistyczna. Pozostawiam tak na wszelki wypadek. Jak byście zgłodnieli gdzieś w niedalekim świecie i mieli ochotę na chleb. Zapytacie o niego w różnych językach tak:

rosyjski: хлеб
chorwacki: kruh
portugalski: pão 
hiszpański: pan 
słowacki: chlieb 
niemiecki: das Brot
angielski: bread
węgierski: kenyér
łotewski: maize 
litewski: duona 
norweski: brød
francuski: pain



Wracając do moich wypieków... Przepis tym razem wzięty był z... tego, co akurat miałam w szafce. Mąki pszennej zostało mało, więc musiałam ją z czymś wymieszać. Oto, co wyszło z moich eksperymentów:


Chleb Olgi:
  • mleko                                      300ml
  • masło                                       1,5 łyżki stołowej
  • sól                                           1,5 łyżeczki
  • cukier                                      1,5 łyżka
  • mąką pszenna typ 550              240g
  • mąka pszenna pełnoziarnista typ 1850         150g
  • mąka żytnia typ 720                 100g
  • otręby                                      50g
  • ziarna słonecznika                     garść :)
  • suche drożdże                         1 paczka


Pieczony też na programie „NORMAL”. Bałam się zaeksperymentować super szybkie pieczenie.
Ale następny chlebek upiekę „na szybko”.


Po upieczeniu prezentował się smacznie(bardziej uważni może zauważą ziarna słonecznika):




Miłej soboty!
O.

środa, 7 września 2011

Chleb...

pszenny, razowy, pytlowy, sitkowy, żytni, a najlepszy... domowy!

Po kilku nieudanych próbach pieczenia chleba w moim starym piekarniku, postanowiłam zainwestować w maszynę do chleba. Mąż zdziwił się nieco, po co mi mały piekarnik. Pomysł zaaprobował w 100%, kiedy dowiedział się, że maszyna nie tylko piecze chleb, ale również miesza i wyrabia ciasto. Jak doczytał, że ciasto na pizze też wyrabia, to zamówił mi to cudo techniki.

W naszej kuchni stoi od kilku dni Clatronic BBA 3364. O wyborze zadecydowała łatwość w znalezieniu części zamiennych, opinie innych „piekarek”, gabaryty maszyny no i.... cena.

Na pierwszy ogień poszedł pierwszy przepis z dołączonej do urządzenia instrukcji:

Chleb pszenny

  • woda albo mleko 300ml
  • margaryna/masło 1,5 łyżki stołowej
  • sól 1 łyżeczka
  • cukier 1 łyżka
  • mąką typ 550 540g
  • suche drożdże 1 paczka
    (ważna jest kolejność dodawania produktów)
Pieczony na programie „NORMAL” - cały proces trwa 3h. Trochę za długo, bo jak zaczyna po 1,5h pachnieć w domu, to już bym chciała chleb, a tu jeszcze tak długo trzeba czekać na konsumpcję.


Po upieczeniu wyglądał tak:




Wg statystyk Instytutu Polskie Pieczywo w 2010 roku statystyczny Polak zjadł 56,7 kg pieczywa. W naszym domu wynik będzie zapewne większy :)

piątek, 2 września 2011

Początki początkującej.

Od tygodnia jestem żoną. Od jakiegoś czasu jestem "panią domu". Dążę do bycia idealną kurą domową. Moim królestwem jest kuchnia, ale nie pogardzam też resztą mieszkania. Mam wiele pomysłów i pasji, które pomagają w dbaniu o dom i podtrzymywanie rodzinnej atmosfery. Póki co jest nas tylko dwoje, ale nigdy nie jest u nas nudno i smutno.


Dzielić się tu będę swymi pomysłami na ulepszenie codziennego życia pani domu. Chcę być kiedyś perfekcyjną panią domu! Nie, nie chcę! BĘDĘ!


O.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...